Ochronne szczepienia lisów
Ochronne szczepienia lisów
Mając na uwadze zapisy § 10 Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 17 grudnia 2013 r. w sprawie przeprowadzania ochronnych szczepień lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie (Dz. U. 2013, poz. 1737) w dniach 23-27 października br. na obszarze województwa świętokrzyskie planowane jest przeprowadzenie kolejnej akcji ochronnego szczepienia lisów.
Szczepienie obejmie całe województwo świętokrzyskie i zostanie przeprowadzone poprzez zrzut szczepionki z samolotów oraz jej ręczne wyłożenie przez pracowników Inspekcji Weterynaryjnej.
Celem akcji jest zlikwidowanie występowania na terenie województwa świętokrzyskiego wścieklizny u lisów wolno żyjących, a tym samym usunięcie niebezpieczeństwa zakażania wścieklizną ludzi. Wścieklizna groźną, śmiertelną chorobą zakaźną przede wszystkim ssaków mięsożernych (np. psy, koty, lisy), ale i innych zwierząt stałocieplnych (sarna, dzik), w tym również człowieka. Regularne szczepienia przeciwko wściekliźnie są najskuteczniejszym sposobem zapobiegania wystąpieniu i rozprzestrzeniania się wścieklizny.
Szczepionka jest wyrzuca z samolotu na terenie całego województwa świętokrzyskiego.
Trasy pokrywają obszar obszar zrzutu co 500 m, wyrzucając szczepionkę co około 60 m. Zagęszczenie na 1 km kwadratowy wynosi 30 dawek szczepionki. Jest to na tyle duże, że przy zagęszczeniu ludności 105 osób na km kwadratowy istnieje duże prawdopodobieństwo kontaktu szczepionki z człowiekiem, a także podjęcie jej przez zwierzęta domowe (np. psy). Są przypadki nieplanowane i nieprzewidywalne w skutkach.
Spożycie czy połknięcie przez np. duże psy szczepionki w całości wraz z plastikowym blistrem może się skończyć niestrawnością, perforacją żołądka lub jelit, co niechybnie może doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
W celu uniknięcia kontaktu szczepionki z człowiekiem , a także podjęcia jej przez zwierzęta domowe apeluje się o niedotykanie i niepodnoszenie pakietów ze szczepionką. Przestrzeganie powyższych zaleceń konieczne jest, aby lisy wolno żyjące miały jak największy dostęp do zrzuconej szczepionki.
fot. pixabay